środa, 23 maja 2012

Ewa Braun i Adolf Hitler


Październik 1929 roku, Ewa ma 17 lat, pracuje jako sprzedawczyni w sklepie osobistego fotografa Hitlera oraz od czasu do czasu dorabia sobie jako modelka. Tego wieczoru, kiedy zaiskrzyło, po zamknięciu sklepu weszła na drabinkę, by poukładać segregatory. Nagle poczuła omiatające jej nogi baczne i gorące spojrzenie. Młoda sprzedawczyni zaczerwieniła się. Niedługo po tym zdarzeniu, zaczęły się ich pierwsze niewinne spotkania, ponieważ czterdziestoletni Hitler uwodził ją w sposób jak najbardziej tradycyjny. Zabierał do kina, do teatru, do piwiarni, przynosił bukieciki fiołków i pudełka czekoladek.
Prymitywna i głupia. Ładna, ale nie rzucająca się w oczy. Ewa Braun odpowiadała prawie dokładnie wymaganiom Adolfa Hitlera. Co miała w sobie Ewa tak pociągającego i innego, żeby zostać królową alkowy, bardziej przypominającą kostnicę? "Kobietka" jak określił ją bez pogardy, obiektywnie Hitler, ponieważ paradoksalnie, banalność i przeciętność była jej największym atutem w jego oczach. Ewa nie skończyła wyższej uczelni, miała tylko dyplom księgowej. Oprócz romansów nie czytała nic innego, jedyną książką jaką zdołała ukończyć to Przeminęło z wiatrem, na pewno nie Mein Kampf. Ewa nie interesowała się polityką, nie wtrącała, bo wiedziała gdzie jest jej miejsce. A on pokazywał się i znikał.
To, czego się doczekała, to stałe miejsce gejszy, cierpliwej dziwki Hitlera, jak określano ją, począwszy od 1932 roku. Trzymał ją raczej w ukryciu, czasami sprawiał wrażenie jakby się jej wstydził i nie pokazywał się z nią publicznie. Prawie nigdy Ewa nie brała udziału w oficjalnych spotkaniach. 
A ona od początki jest nim tak zafascynowana, że żyje jak w zamroczeniu, patrzy nań z uwielbieniem, jest posłuszna i wyprzedza jego żądania, jest jak pies, który wita swojego pana i przyjmuje każdą karę, nie zastanawiając się, czy pan jest dobry czy zły. Mogę już tylko liczyć na Blondie i na Ewę- powtarzał Adolf w ostatnich latach często. Blondie to suczka, owczarek alzacki. Ona także w bunkrze zakończy swój psi żywot. W nagrodę za wierność dostanie kapsułkę z cyjankiem. Na pierwszym miejscu pies, potem kobieta. Czy takie postępowanie wobec Ewy wynikło z roztargnienia, czy rzeczywiście taka była jego hierarchia uczuć?

Moją małżonką są Niemcy. Kobiety to tylko ciężar, służą jedynie do tego, by zaspokoić określone wymagania, nie daj Boże, kiedy zaczynają rozmyślać nad problemami egzystencjalnymi. Mężczyzna bardziej inteligentny, powinien mieć kobietę prymitywną i głupią. Czy możecie sobie wyobrazić, że miałbym kobietę wtrącającą się do mojej pracy? Nigdy nie mógłbym się ożenić.
Adolf Hitler

Ona zawsze pragnęła małżeństwa jako potwierdzenia szacunku. Spędziła szesnaście lat u boku Hitlera, często bywała samotna, w ukryciu, zapomniana, czekająca na telefon. Jej samej nie wolno było dzwonić. Tak mijały dni, miesiące, lata, podczas których znosiła męki zazdrości, nieustannie widząc wokół rywalki. "Chciałabym zapaść na ciężką chorobę. Czemu diabeł mnie stąd nie zabierze? U diabła byłoby mi lepiej niż tu"- pisze zrozpaczona Ewa, nie wiedząc, że diabła ma u boku. 
Rywalką numer jeden jest Geli Raubal- córka przyrodniej siostry Adolfa. Fascynacja z jego strony jest bardzo silna. Świadczy o tym album z pornograficznymi rysunkami i akwarelami wykonanymi przed Hitlera, do których Geli bez zahamowań pozuje. Jest to miłość bezwstydna, chora. Adoracja zamienia się w molestowanie, molestowanie w dręczenie, dręczenie w gwałty. Hitler żądał od Geli, żeby na niego siusiała lub bił ją do krwi pejczem ze skóry hipopotama. Zaślepiony zazdrością, zamykał ją w domu o chlebie i wodzie. Z biegiem czasu ten związek staje się coraz bardziej ponury. Hitler poznał już Ewę, lecz nadal "kochał" Geli. 18 września 1931 roku zaledwie 23- letnia dziewczyna zostaje odnaleziona martwa z kulą w sercu. Pistolet należał do Hitlera. Było to prawdopodobnie samobójstwo. Hipoteza jego sfingowania nie pasuje do stanu psychicznego Hitlera, który po pogrzebie zamienił mieszkanie Geli w istne sanktuarium. 
Łóżko Hitlera przypomina katafalk wstrząsany mrocznymi, gwałtownymi zgonami, samobójstwami, lub ich próbami. Mimi Reiter, pierwsza zapomniana miłość,w wieku 18 lat usiłuje się powiesić, Inge Ley rzuca się z piątego piętra. Unity Mitford, dwudziestolatka ze szlacheckiej rodziny brytyjskiej, strzela sobie w głowę w dniu wypowiedzenia wojny. Suzy Liptauer, mając 21 lat, wiesza się, aktorka Renate Muller zamknięta przez niego w areszcie domowym, wyskoczyła przez okno, ponosząc śmierć na miejscu. Ewa Braun usiłuje zabić się dwukrotnie, za trzecim razem, w ciemności bunkra nikt jej nie przeszkodził.

Mówiło się, że przyczyną seksualnych perwersji Hitlera był syfilis, którym zaraził się za młodu od żydowskiej prostytutki w Wiedniu. Szymon Wiesenthal, łowca zbrodniarzy wojennych, uważa, że stąd wziął się też antysemityzm Hitlera. Wśród wielu przeciwstawnych sobie nieraz fobii, jakie go cechowały, była odraza do wszelkich kontaktów fizycznych, obrzydzenie wobec dotyku, chęć ciągłego, jakby odkażającego, mycia się. Od czasu samobójstwa Geli stał się wegetarianinem i pozostał nim do śmierci. Zagazowywał Żydów, lecz oszczędzał kury i cielęta.
Ewa zgadza się na wszystko, jej serce jest proste i pokorne. Lubi ładne, drogie ubrania, buty koniecznie włoskie, firmy Ferragamo. Lubi amerykańskie filmy i płyty jazzowe, których słucha w tajemnicy przed Fuhrerem podczas długich, samotnych godzin. A on zdradza ją nagminnie, flirtuje z wieloma kobietami i traktuje ją jak prostytutkę, wręczając plik banknotów w obecności innych osób. Po drugiej próbie samobójczej Ewy, Hitler stara się poprawić. Zatrudnia ją u siebie w charakterze "sekretarki" i daje do dyspozycji mercedesa wraz z kierowcą. Ofiarowuje jej też drogie futro i willę z ogródkiem w Monachium.
W Berghofie w Alpach Bawarskich, w luksusowej willi, Ewa otrzymuje miejsce kobiety wodza. Jednak gdy przyjeżdżają ważni goście, musi spędzać czas oddzielnie zamknięta w pokoju.  Willa ma czternaście przeznaczonych dla gości pokoi w każdym wisi portret Hitlera oraz dwa zarządzenia: zakaz palenia i rozmowy ze służbą. Żyją tu na pozór jak mąż z żoną, po raz pierwszy mieszkają pod jednym dachem, w otoczeniu jej sióstr i przyjaciółek z dziećmi.
 W 1938 roku Ewa otrzymała w darze od Agfy małą kamerę filmową, którą nakręciła wiele godzin z życia rodzinnego. Widzimy na amatorskich filmach, jak Hitler uczy się na tarasie fokstrota, czy bawi się z psami. Nie wiedząc, że jest filmowany jak maniak przeczesuje grzywkę. 
Hitler jest coraz bardziej chory i przyjmuje coraz więcej leków. Śpi zamknięty na klucz w swej sypialni, w łóżku z kutego żelaza, pod czerwoną kołdrą, na której wyhaftowana jest wielka, czarna swastyka. Cierpi jednak na bezsenność, męczy go swędzenie, drapie się po uszach i po karku aż do krwi, ma widoczne objawy choroby Parkinsona. Gości zmusza do marznięcia: w żadnym z pomieszczeń domu temperatura nie może przekraczać dwunastu stopni. Wszystkie dni były takie same, ciężkie, otępiające, niekończące się, dyktowane rozkładem zajęć Hitlera, który kładł się spać o wpół do czwartej nad ranem i nie wstawał nigdy przed południem. Popołudnie spędzał z Ewą, razem przeglądali stare pisma, a w nich triumfalne obrazy minionej wielkości. Niczym mieszczańskie małżeństwo oglądali katalogi oferujące korespondencyjne zamówienie porcelanowych i kryształowych serwisów, żyrandoli. Rzeczy te są dostarczane przez Himmlera, a wykonane przez więźniów w Dachau. 
Rozmowy przy stole, zastawionym zawsze najszlachetniejszą porcelaną i kryształowymi kielichami z inicjałami A.H., dotyczyły wyłącznie rzeczy nieistotnych, nie mających żadnego związku z wojną, a tym bardziej ze zbliżającą się katastrofą. Po północy spożywali ostatni, nieduży posiłek w olbrzymim salonie z panoramicznym widokiem. W salonie tym, obok kominka wisiał akt pędzla Tycjana oraz niedużej wartości obraz olejny, przedstawiający nigdy nie zapomnianą Geli.
Kiedy wszystko jest już stracone i Hitler chroni się w bunkrze pod siedzibą swego urzędu w Berlinie. Ewa pomimo wyraźnego zakazu, schodzi wraz z nim do tej otchłani, ofiarowując mu w darze własne życie, być może prymitywna i głupia, ale wierna aż po ostatni akt tej przerażającej tragedii. Rodzice, siostry, przyjaciółki robią wszystko, by ją odwieść od tego zamiaru, lecz jest ona nie ugięta. Zwyczajna kobieta, przeobrażająca się w walkirię, zwykły człowiek, któremu samobójstwo z miłości przydaje szlachectwa ducha i wielkości.
Ewa była niewątpliwie odpowiednią towarzyszką dla Hitlera. Ale czy zaznała z nim szczęścia? Większość Niemców nie wiedziała nawet, że istniała. Właściwie sama pozwoliła na taki stan rzeczy, zawsze wycofując się. Jednak parę godzin przed śmiercią w odruchu poczucia dumy nie zgodziła się na zniszczenie swoich albumów fotograficznych. "Muszą się zachować, świat musi wiedzieć, że istniałam".
  
Ponieważ w latach walki nie mogłem przyjąć na siebie odpowiedzialności za stworzenie rodziny, postanowiłem przed końcem życia ziemskiego poślubić tę oto kobietę, która w długich latach wiernej przyjaźni z własnej nie przymuszonej woli przybyła do tego zajętego już miasta, by dzielić mój los. Postanowiła razem ze mną wyjść naprzeciw śmierci.
Adolf Hitler
          To nie marsz weselny, ale marsz pogrzebowy rozbrzmiewał w nocy 29 kwietnia 1945 roku w bunkrze. Panna młoda ubrana była w długą, czarną suknię z czarną różą przy dekolcie. Ponury ślub wśród gradu bomb, kiedy wszystko jest już stracone. Mój los jest jego losem-szeptała blada panna młoda mając tylko tę satysfakcję, że umrze jako żona, a nie kochanka. Wesele o drugiej w nocy, w perspektywie makabryczny toast wzniesiony nie szampanem lecz cyjankiem. Oświadczyli zgodnie z rytuałem, że przynależą do czystej rasy aryjskiej i nie są nosicielami dziedzicznych chorób, jakby to miało jakikolwiek sens, kiedy wiadomo, że kolejnym krokiem będzie nicość. Ślub to dla tej pięknej kobiety największa rekompensata za całe bezgraniczne poświęcenie, za znoszenie udręk, poniżeń, przemocy, fobii, za kilka przywilejów, lecz bez jakichkolwiek złudzeń. 
Następnego dnia, pan młody połknął kapsułkę z trucizną, zaraz potem strzelił sobie w głowę. Panna młoda na sofie obok niego, parę minut wcześniej rozpuściła pod językiem fiolkę z cyjankiem. Piękne włoskie pantofelki na wysokim obcasie ustawiła równo z boku, na podłodze. 
Najwierniejsi spośród wiernych zawinęli ciała w wojskowe koce i zaciągnęli do ogrodu siedziby kanclerza. Następnie zgodnie z rozkazem Hitlera, zostały oblane benzyną -dwieście litrów- i podpalone. Nie skończę jak Mussolini- krzyczał Fuhrer. Do podpalenia zwłok użyto granatu. Ogień wybucha natychmiast. Płonie zabita bestia. Pali się kobieta, której jedynym celem życia było uwielbienie wodza, która przymykała oczy, udając, że nie rozumie, nie wie o obozach, o piecach krematoryjnych, o okrucieństwach, o stosach trupów, o obłędzie w najczystszej postaci. Pali się. To koniec.


Poprzysięgłam sobie, że pójdę za tobą wszędzie, nawet na śmierć.
Ewa Braun do Adolfa Hitlera 

Ich wspólne samobójstwo zdejmuje z Europy i całego świata zły urok, oddala najstraszniejsze koszmary, jakich kiedykolwiek doświadczyła ludzkość. 


*
Wpis powstał na podstawie książki "Najsłynniejsze historie miłosne XX wieku" Laury Laurenzi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin