niedziela, 5 lutego 2012

Elżbieta Barszczewska




                      Rodzina:
Matką Elżbiety Barszczewskiej była Maria Szumska- kuzynka Marii Dąbrowskiej autorki "Nocy i dni". Pisarka bardzo kochała swoją starszą kuzynkę i tworząc "Noce i dnia" uczyniła ją pierwowzorem Anki Niechcicówny.

     Maria Szumska, jak wiele kobiet kiedyś czy obecnie, czyli zawsze-  przeżywała rozterki sercowe. Wzgardziwszy kilku dobrymi partiami już jako trzydziestoletnia panna rozkochała w sobie Witolda Barszczewskiego,  przemysłowca i człowieka majętnego.

"Barszczewski miał żonę, która nie chciała mu dać rozwodu, chociaż faktycznie dawno już ze sobą nie żyli. Mimo to Maria, w pełni poczucia, że to jest jedyna miłość jej życia, urodziła z panem Barszczewskim córeczkę Elżunię" pisała Maria Dąbrowska

  Romans z żonatym przemysłowcem miał posmak skandalu. Rodzice Marii Szumskiej byli oburzeni i zerwali z córką kontakty. Ale już niebawem wybuchła pierwsza wojna światowa. W 1915 roku Rosjanie wynieśli się z Warszawy. Barszczewski został ewakuowany na wschód, a Maria Szumska pozostała z dzieckiem całkiem sama. Wtedy wszystko się odmieniło. Szumscy ściągnęli córkę z wnuczką i z miejsca, na zabój zakochali się w maleńkim dziecku. Po zakończeniu wojny Barszczewski wrócił do Warszawy.

"Będąc już wtedy po pięćdziesiątce i nie mając żadnych innych dzieci, mógł sam, zgodnie z prawem, Elżunię jako swą córkę zalegalizować, co też natychmiast uczynił, a korzystając z nastręczających się możliwości, chciał się również legalnie ożenić z Marią, lecz ona, przywykłszy do życia na własną rękę, nie chcąc psuć wspomnienia ich bezinteresownego romansu i bojąc się ściągnąć na dziecko złorzeczeń pierwszej żony, wyjść już za niego nie chciała" - pisała Dąbrowska.


                                                               Kariera:
Rankiem 19 sierpnia 1938 roku Maria Dąbrowska przechadzała się brzegiem morza z młodą córką swojej kuzynki,  już popularną gwiazdą filmową Elżbietą Barszczewską.

 „Dzień pochmurny, ale po południu wypogadza się i robi gorąco. Niebo oczyszcza się z chmur, a morze się wybłękitnia.  Elżunia odprowadza mnie plażą do Lisiego Jaru i zwierza mi się ze swych kłopotów sentymentalnych. Kocha się w niej dwu aktorów- Jan Kreczmar i Marian Wyrzykowski. A ona nie wie, którego z nich kocha naprawdę i nawet w ogóle, czy którego z nich kocha. W dodatku obaj są żonaci. Lecz oto trzeba zrobić wybór itp. Elżunia była urocza w tym bezradnym zakłopotaniu wielkiej piękności, która cierpi na »embarras de richesse «. Miała na sobie wielkiej piękności biały wełniany płaszcz, gruby i miękki jak runo; wyglądała w tym jak owieczka druidyczna ze Słowackiego” - notowała w pamiętnikach autorka „Nocy i dni”.

Elżbieta Barszczewska
Wybitna aktorka teatralna i filmowa, wielka interpretatorka ról z repertuaru romantycznego. Urodziła się 29 listopada 1913 roku w Warszawie. Zmarła 14 października 1987 roku w Warszawie.

Była żoną aktora i reżysera Mariana Wyrzykowskiego. Przez prawie 40 lat występowała na scenie stołecznego Teatru Polskiego. Grała także na deskach Teatru Narodowego.

       Barszczewską do podjęcia studiów aktorskich namówił Konrad Górski, wybitny literaturoznawca i jej gimnazjalny nauczyciel, który zwrócił uwagę na wyczucie poezji, talent deklamatorski i wrażliwość Barszczewskiej. I tak Barszczewska, początkowo szykująca się do Szkoły Nauk Politycznych, po zdaniu matury w warszawskim gimnazjum im. Marii Konopnickiej wstąpiła ostatecznie do Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej. Barszczewska ukończyła PIST w 1934 roku. W tym samym roku  debiutowała rolą Heleny w "Śnie nocy letniej"Szekspira w reżyserii Leona Schillera. Kazimierz Wierzyński notował:

"Panieńskość tej młodziutkiej i zdolnej aktorki, a także szlachetność tonu zastąpiły szczęśliwie to, co w innej interpretacji wypełniłby żar kobiecy, i ujmowały widza jak najserdeczniej."
"Czysty, przejmujący liryzm, a także miękki a zarazem wyrazisty głos, szlachetna uroda, oczy umiejące ukazać wszelkie odcienie uczuć - wszystko to razem tworzyło zjawiskową postać, dzięki sugestywności wykonania nierozerwalnie wiążącą się w pamięci z figurami scenicznymi, które odtwarzała" - notował Stanisław Marczak-Oborski.

         Do 1939 roku Barszczewska zagrała w kilkunastu filmach, przeważnie główne role, stając się gwiazdą przedwojennej kinematografii, jedną z najbardziej popularnych aktorek swojego pokolenia. Przed kamerą zadebiutowała podczas studiów w 1934 roku grając rólkę w komedii Michała Waszyńskiego "Co mój mąż robi w nocy?". Potem wcieliła się między innymi w postać przewrotnej Nety Twardowskiej w "Panu Twardowskim" w reżyserii Henryka Szaro (1936) i Stefci Rudeckiej w"Trędowatej" według prozy Heleny Mniszkówny w reżyserii Juliusza Gardana (1936).

"Takiej naturalności, subtelności i głębokiego odczucia dawno nie widzieliśmy w filmie polskim" - pisał o melodramatycznej roli recenzent "Kina" - "Sprawia to w znacznym stopniu nieuchwytny czar Barszczewskiej i jej melodyjny głos o brzmieniu czystym i głębokim." 
    W 1937 roku grała ponownie u Waszyńskiego, tym razem podwójną rolę: Beaty, żony profesora Wilczura i jego córki Marysi w "Znachorze" według powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza. W tym samym roku wystąpiła w interesującej adaptacji powieści Poli Gojawiczyńskiej "Dziewczęta z Nowolipek"w reżyserii Józefa Lejtesa- zagrała Bronkę Mossakowską. Ostatnią jej przedwojenną rolą miała być Justyna w kolejnej adaptacji w polskim kinie - "Nad Niemnem" według Elizy Orzeszkowej. Niestety jeszcze przed premierą film prawdopodobnie  spłonął w czasie oblężenia Warszawy...


                                                      Wojna:
Podczas okupacji Barszczewska pracowała w Warszawie jako kelnerka. Brała udział w tajnych koncertach poezji polskiej. Wystąpiła w konspiracyjnym"Irydionie" Zygmunta Krasińskiego  przygotowanym przez jej męża Mariana Wyrzykowskiego (1942).
  Kamienica przy ul. Chocimskiej, w której  mieszkała Barszczewska,  spłonęła w Powstaniu Warszawskim.  A wraz z nią spaliły się wszystkie jej pamiątki rodzinne, które miała u siebie w domu.
Wypalone mury budynku stały do rozbiórki w 1946 roku Przy okazji zburzono i innych parę domów na tej ulicy. Kilka lat później pod kilof poszły też całkiem nieźle zachowane i pozostałe pobliskie  kamienice, a w miejscu dawnej zabudowy przez kilkadziesiąt lat istniał rozległy pusty plac z kinem Moskwa przy Puławskiej...

                                                Po wojnie... 
    Elżbieta w 1945 roku zagrała Marynę w "Weselu" Stanisława Wyspiańskiegow reżyserii Jacka Woszczerowicza przygotowanym na scenie Teatru Wojska Polskiego w Łodzi. W 1946 roku aktorka powróciła do stołecznego Teatru Polskiego, rozpoczynając kolejny rozdział aktorskiej kariery, w której tym razem zabrakło miejsca na film. W Teatrze Polskim grała do śmierci, można ją było oglądać także na deskach Teatru Narodowego. Natomiast przed kamerą wystąpiła jeszcze tylko raz, w 1977 roku w telewizyjnym obrazie "Rytm serca"Zbigniewa Kamińskiego
"Czy mam grywać w filmie stale i za wszelką cenę? Teatr całkowicie mi wystarczy. Wypełnia niemal całe moje życie" - mówiła Barszczewska."Owszem... Grywałam kiedyś często przed kamerą. Film przyniósł mi nawet sporo popularności, ale zawsze uważałam, że jest dopełnieniem mej roboty teatralnej."
Barszczewska pożegnała się ze sceną w 1981 roku wcielając się w postać wielkiej aktorki przełomu XIX i XX wieku Sary Bernhardt w kameralnym spektaklu "Wspomnienie" Johna Murella w reżyserii Jana Bratkowskiego.
                                           ciekawostki:
-Za swoją pracę zdobyła wiele odznaczeń i nagród. Między innymi w 1946r Złoty Krzyż Zasługi, czy w 1985r- Medal 40-lecia PRL.

- Hobbystycznie lubiła malować. Mąż i syn byli częstymi modelami Elżbiety w jej rysunkach i obrazach. Lubiła też malować, podobnie jak jej ciotka, Maria Dąbrowska - kwiaty i krajobrazy.

-Jej syn, Juliusz Wyrzykowski - również był aktorem Teatru Polskiego. Niestety, zmarł w 2002r w wieku 56 lat w Warszawie.
 
                            źródła: culture.pl ; biblioteka-komorow; laweczka.biblioteka-komorow

4 komentarze:

  1. Nasza supergwiazda. Świetna aktorka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe, subtelna, uczuciowa? jakoś nie była subtelna, gdy zabrała męża innej. Aczkolwiek jako aktorka była rewelacyjna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To matka miała romans z żonatym mężczyzną, czyli z ojcem aktorki.

      Usuń
    2. Maria Szumska (matka Elżbiety Barszczewskiej) miała romans z żonatym Witoldem Barszczewskim (bogatym przemysłowcem), któremu urodziła córkę Elżbietę. Nigdy nie wyszła za niego za mąż, bowiem na początku związku on nie mógł uzyskać od żony zgody na rozwód (nie doczekał się z żoną dzieci), zaś po wojnie nie chciała już ślubu sama Maria, by nie robić szumu i kłopotów swojej córce Elżbiecie. Elżbieta natomiast związała się z Marianem Wyrzykowskim, który już miał żonę i córkę. Ślub wzięła po wojnie w lutym 1946, a syna Julka urodziła w czerwcu tego roku. Zmarła na Alzheimera, pod opieką syna, który przeżył matkę o 15 lat,

      Usuń

LinkWithin