Stefan Żeromski napisał historię owych lat, żywą krwią natchnienia, napisał historię garstki bohaterów, która podjęła bój z niezmierzoną potęgą caratu, walcząc o prawa człowieka i wolność Polski. Pamięci bohaterów niech będzie poświęcony ten film, niech będzie różą złożoną na grobie wielkiego pisarza...
Witold Zacharewicz (Jan) |
Przystojny arystokrata Jan Czarowic, również bawi się na zabawie. Z tajemniczą dziewczyną. Po zdjęciu masek okazuje się, że to Krystyna, kobieta, którą kocha i której kiedyś się oświadczał.
Irena Eichlerówna (Krystyna) |
Jan jest człowiekiem czynu. Proletariuszem. Nie wiadomo, czy zmienił się po wspomnianym koszu, i słowach, które Krystyna rzuciła mu prosto w twarz. Może dziewczyna nieświadomie sprawiła, że Janek obudził się jak z sennego letargu? Otrząsnął się z zobojętnienia na niedolę bliźnich i walczy. Głównie słowem:
Towarzysze! Wyrwijcie z serc nienawiść proletariusza do proletariusza! Połączcie się! Bracia, ja nie przynoszę wam nowego hasła! Kości po drogach z Sybiru rozrzucone, lochy więzień, płacz waszych dzieci, które rosną w hańbie niewoli! Wszystko to woła do was: Niech żyje Polska niepodległa!
Po prostu nie mogłam, nie zamieścić kilku cytatów. Cały niemalże film jest poematem, przepełnionym hasłami o wolności i działaniu w tym kierunku. Porusza również ważny temat: cierpienia niewinnych dzieci, ich rozstań z rodzicami, tęsknotą, samotnością. Taka jest każda wojna. Potrzebuje ofiar. Widoczny jest też inny problem, powiązany. Aresztowany rewolucjonista, zapiera się rękoma i nogami, że nie zdradzi: "choćbyście skórę żywcem, ze mnie darli, nic nie powiem" Ale co ten nieszczęśnik zrobi, gdy naczelnik rozkaże mu wybierać: ocaleją towarzysze, albo jego synek. Co podpowie mu miłość do własnego dziecka, a co sumienie wobec ludzi, w których idee chwilowo uwierzył?
W trakcie przerwy na zebraniu dotyczącym rozmów o wolności i sposobach walki z caratem, współtowarzyszka Maria, z ogromna pasją i zaangażowaniem gra na pianinie Etiudę rewolucyjną (kliknij) Szopena. Warto, czytając recenzję, słuchać w tle, tego dramatycznego utworu. Słuchać można nawet wtedy, gdy musimy podjąć ważną życiową decyzję, a walczymy z własnymi oporami, strachem i niepewnością. Ten utwór z pewnością popchnie nas do kroku przed siebie. Nawet jeśli upadniemy przy tym gwałtownym ruchu i zedrzemy sobie kolana. Bo takie jest życie, nie można stać w miejscu ani z boku, biernie przypatrywać się życiu. Trzeba iść do przodu.
Wybrane cytaty:
Musimy to sprawić, żeby znikł chłop czarny od brudu, ciemny, pijany.
Słowo nie poparte czynem, nie przekona nikogo.
Nie reagowanie na terror powiększa tylko liczbę ofiar.
Tak, powyższe słowa mają z pewnością ważne znaczenie i określają prawdę. Pomimo tego, mi słowo "towarzyszko", "towarzysze" -dosyć często używane w tym filmie- kojarzy się z innymi rewolucjonistami. Takimi którzy wyrządzili milionom ludzi wiele zła. Jednak rewolucja nie wzięła się z niczego. Urosła do gigantycznych rozmiarów z powodu cierpienia i głodu zwykłych obywateli. Mieli oni swoje racje i powody, by po latach upokorzeń niszczyć swych ciemiężycieli, bogatych panów. Jest takie powiedzenie "prawda zawsze leży pośrodku" i na nim zakończę recenzję.
Ocena 4/5
Reżyseria:Józef Lejtes,
Scenariusz: Anatol Stern, Józef Lejtes
Czas trwania: 1 godz. 27 min.
Premiera: 12 kwietnia 1936
Gatunek: Dramat historyczny
Na podstawie: Stefan Żeromski "Róża"
Występują: Irena Eichlerówna, Witold Zacharewicz( wpis o nim kliknij), Mieczysław Cybulski, Lena Żelichowska, Michał Znicz, Bogusław Samborski, Kazimierz Junosza-Stępowski i inni.
Wczoraj obejrzałam film, a dzisiaj już jest wpis na jego temat - takiej synchronizacji się nie spodziewałam.
OdpowiedzUsuńMuszę się przyznać, że już od dłuższego czasu Cię podglądam i uwielbiam czytać wszystko, co wychodzi spod Twej klawiatury. ;)
Ta synchronizacja to zupełny przypadek, bo film oglądałam wcześniej;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że czytasz, takie słowa pobudzają do działania..
;)