piątek, 23 marca 2012

Chata wuja Toma 1927 (Uncle Tom's Cabin)



Wuj Tom z rodziną
Niewielu jest, jak sądzę w tym oświeconym wieku, takich którzy uznają, że niewolnictwo jako instytucja jest złem moralnym i politycznym.
                                                                    Robert E. Lee
 ( w oryginale: There are few, I believe in this enlightened age who will not acknowledge that slavery as an institution is a moral and political evil.)

Dom wewnętrznie skłócony nie może się ostać. Nie wierzę, że obecny rząd będzie stale znosił bycie narodem na wpół niewolniczym, na wpół wolnym.
                                                                  Abraham Lincoln
(W oryginale: A house divided against  itself cannot stand. I do not believe that this Government can permanently endure, half slave and half free.)



 Film zaczyna się sielankowo na plantacji w Kentucky u rodziny Shelby. Murzyńskie dzieci biegają beztrosko, bawią się i szczęśliwe. Wszyscy niewolnicy są traktowani z życzliwością i godnością. Pani domu nadzoruje ślub swojej niewolnicy Elizy z George'em z sąsiedniej plantacji. Mają oni lekką pracę i zajmują uprzywilejowane stanowiska. Oboje są Mulatami, mają bardzo jasną karnację, wyglądają prawie jak ich państwo. Prawie.




Na weselu Murzyni co prawda bawią się osobno, ale równie dobrze jak i ich państwo. Wkrótce po ślubie, George'a zabiera jego właściciel i młodzi, zakochani małżonkowie zostają rozdzieleni. Eliza rodzi syna Harry'ego, którego później przebiera za dziewczynkę ( w książce przebiera go za dziewczynkę, a siebie za chłopaka,  dopiero, gdy płyną parostatkiem do Kanady.W filmie już na plantacji Harry miał loki i sukienki jak dziewczynka). Niestety pan Shelby popada w długi i zmuszony jest sprzedać dziecko Elizy i wiernego sługę wuja Toma, który od trzech pokoleń służył w tej rodzinie. Wtedy kończy się sielanka, jaką zaczęła się ta opowieść...

Eliza i Harry
Eliza wraz z dzieckiem podejmuje się brawurowej ucieczki podczas śnieżnej zamieci. Z dzieckiem na ręku przeprawia się przez rzekę, by uniknąć złapania przez psy gończe. Skacze z kry na krę, prawie nic nie jest w stanie jej zatrzymać. Prawie nic, ponieważ o mały włos nie spadła w przepaść wodospadu... 
Tom podczas podróży statkiem zaprzyjaźnił się z chorowitą córeczką państwa St.Clare- Ewą. Dzięki jej zabiegom i prośbom kupuje go ojciec dziewczynki.

Topsy ze zdziwieniem patrzy
na białą rączkę Ewy na swym
ramieniu...
Ewa jest takim promykiem słońca w życiu wszystkich, którzy ją otaczają, w tym figlarnej małej niewolnicy Topsy.  Kiedy młoda pani umiera, Topsy jest w straszliwej rozpaczy, nie może przestać płakać:
-Pani powiedziała, że mnie kocha... kto teraz będzie mnie kochał?...
Wszystko co dobre szybko się kończy. Tom znowu zostanie pozbawiony domu. Ciepłego i miłego domu. Trafia do okrutnego Simona Legree, który dręczy swoich niewolników psychicznie i fizycznie. 


*
Wybrane cytaty z filmu:


Trzymali mnie w ignorancji i z daleka od mojego dziedzictwa krwi, a ja nauczyłam się być panią- białą panią..
(w oryginale: They kept ignorant of my heritage of blood, while I learned to be a lady- a white lady.)
*
-Zapłaciłem za ciebie! Twoje ciało i dusza należą do mnie!
-Nie, moje ciało należy do mnie, a moja dusza należy do Boga....

*
Film naprawdę jak na tamte czasy brawurowo zagrany i zrealizowany.  
Wcześniej powstało już kilka adaptacji Chaty wuja Toma- jednak ten był najambitniejszy i reżyserowi udało się stworzyć ostateczną wersję dzieła. Jeśli chodzi o efekty i zdjęcia, to jak na kino nieme powstało wyjątkowe dzieło- porównać je można pod tym względem do samego Przeminęło z wiatrem. Film kosztował około 2 milionów dolarów, co uczyniło go trzecim najdroższym filmem w historii kina niemego - po Ben-Hurze 1925 i Stare Ironsides 1926. 
Ujęcia na rzece, gdy Eliza skakała po krach lodowych, kręcono na rzece Saranac koło Plattsburga w Nowym Jorku. Było tak zimno, że fotograf Virgil Miller musiał smarować swój aparat naftą. Obsada, kaskaderzy i zwierzęta rzeczywiście płynęli w dół rzeki na grubych kawałkach lodu. Podczas pobytu w tym miejscu reżyser Harry Pollard przeziębił się, którego powikłaniem było stomatologiczne zakażenie. Podobno przeszedł sześć operacji szczęki i przez to jego twarz została nieco oszpecona. 
Nastała wiosenna odwilż a wszystkie zimowe sceny nie zostały jeszcze ukończone. Ekipa przerwała prace nad filmem i zamierzała powrócić następnej zimy, by dokończyć film. Jednak wytwórnia Universal zdecydowała się użyć zastępczych środków. Dalsze sceny zostały nakręcone ze sztucznym lodem, śniegiem, a nawet drzewami. Palono gumowe opony, by powietrze wypełniło się dymem. Nawet wodospad, gdzie miała miejsce zapierająca dech w piersiach scena z Elizą i dzieckiem, była tworem studia- rzeka popłynęła w dół, gdy wypuszczono dwa miliony galonów wody ze sztucznego zbiornika...


Oprócz tego wybudowano drogie domy plantatorów, które stały się własnością wytwórni. Wydzierżawiono też parostatek Kate Adams. Pollard wspominał później:
"życie było bardzo prymitywne. Nie było bieżącej wody w pokojach, a tylko jeden prysznic na pokładzie. Podczas ośmiu tygodni zdjęciowych, nikt nie mył w czymkolwiek innym poza miednicą."
 Parowiec wkrótce po zakończeniu zdjęć został zniszczony przez pożar. (źródło: tcm.com)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin