piątek, 17 lutego 2012

Trędowata 1936r-film



Kobieta jest istotą, o którą mężczyzna walczy, a im ona ma większe pazurki, tym walczy o nią wytrwalej.
                                       Cytat z powieści "Trędowata" Heleny Mniszkówny



                                                                                                       *
Stefcia Rudecka jest zakochana z wzajemnością- takie przynajmniej obydwoje sprawiają wrażenie. Jednak Prądnicki, gdy dowiaduje się, że ojciec dziewczyny jest zrujnowany, wycofuje się z narzeczeństwa. Ona przyjmuje to ze spokojem. Więc pierwsze wrażenie było mylne- tak postępując wychodzi na to, że żadne z nich nie kochało. 
Stefcia decyduje się na wyjazd do Warszawy, by zarobić na swoje utrzymanie. Nie udaje jej się w stolicy, ale znajduje ogłoszenie w prasie, o poszukiwanej guwernantce na wieś do Głębowic w majątku Michorowskich. Ofertę przyjmuje. Zaprzyjaźnia się ze swoją uczennicą Lusią i zakochuje z wzajemnością w ordynacie Waldemarze Michorowskim, pieszczotliwie zwanym Waldim. Tym razem to prawdziwa i szczera miłość. Okazuje się jednak, że rodzinę Stefci łączą z jej nowymi pracodawcami przykre i zarazem tajemnicze wspomnienia a ona sama zostanie wplątana w tragiczną w skutkach intrygę...  


Wybrane cytaty z filmu:

-Panno Rito, kocham się w pani oficjalnie i oświadczam się pani nieprzytomnie. Chciałem powiedzieć kocham się w pani nieprzytomnie i oświadczam oficjalnie..
*
-Kto to był?
-A taka sobie, szlachcianka ze dworu. O, jak panna Stefania. Kochali się a pobrać się nie mogli.
-Dlaczego? 
-Ordynat i prosta szlachcianka!? Co też panna Stefania mówi!

*
Nie wchodzi się tak łatwo do naszego towarzystwa. Ta osoba będzie dla nas zawsze trędowata.

***
Film ten jest ostatnią przedwojenną i drugą z czterech adaptacji powieści Trędowata Heleny Mniszkówny.

   Bardzo dobre role głównych bohaterów: Franciszka Brodniewicza jako Waldemara Michorowskiego i młodziutkiej Elżbiety Barszczewskiej jako Stefci Rudeckiej. Rola ta zapewniła pani Elżbiecie miejsce w czołówce przedwojennych aktorów.

 "Franciszek Brodniewicz  jest właśnie taki, jakim w marzeniach pensjonarek powinien być narzeczony Stefci Rudeckiej: bardzo przystojny, bardzo "męski", o rasowych, nieco drapieżnych rysach twarzy, stopniowo miłością i smutkiem łagodzonych..." - zachwycał się jeden z ówczesnych recenzentów, znający widać na wylot gusta dorastających panien. 

Rozległa znajomość sztuki filmowej nie pozwoliła mu  przejść obojętnie nawet nad najmniejszymi detalami: 

"...Mam tylko zastrzeżenia co do pocałunku, którym ordynat "wgryza się" w usta ukochanej. To nie jest pocałunek filmowy..."
"To co jest w tym filmie ciekawe, to przede wszystkim pokazanie obyczajowości, która zginęła razem z kilkoma milionami Polaków w II wojnie światowej. Wespół z Warszawą, Lwowem, Wilnem i tysiącami mniejszych i większych dworów, ordynacji i gospodarstw. 
Warto uświadomić to sobie, nie dla pustego resentymentu, ale po prostu - by wzbogacić własną świadomość. 
"Przyjaciele – to wszystko co nam pozostało –
Żałować. Płakać? – płakać. Pamiętać? – pamiętać."
                                                                     cytat k_kozlowski, filmweb 

*
Trudno się nie zgodzić z powyższym... 

 Właśnie ta świadomość skłoniła mnie do pisania bloga o tych czasach. W moim sercu jest ogromny sentyment do tego co minęło, co zostało zniszczone i zapomniane przez wojny, czas i ludzi.  
 Wiadomo, czasami coś musi umrzeć, by zrobić miejsce nowemu. Na tej zasadzie opiera się świat od wiek wieków, jednak w tym przypadku śmierć poniosła nie tylko w pewnym stopniu kultura i obyczaje, ale i miliony niewinnych ludzi... 
   Co możemy teraz zrobić?
  Weźmy do ręki kielnię i budujmy mury naszej polskości, naszego domu, z pokorą i uważnie.  Wznośmy ważne dla nas wszystkich poczucie piękna, zdobywajmy wiedzę na ten temat, by znów nie doprowadzić do ruiny i upadku wartości, których kiedyś będziemy żałować...

 Ważne!
    Przy stawianiu fundamentów, przede wszystkim miłość powinna nami kierować. Miłość do drugiego człowieka, do kwiatka czy pieska, wtedy na pewno wyjdzie nam coś dobrego i na długo...

            "Powstające uczucie jest podobne do gmachu nowo wznoszonych murów. I dobrze jest, gdy cegłą jest sama miłość, oparta na cemencie szacunku. 
Tylko na cemencie- glina wyłączona.
Żelazne wiązania- to stałość.
Kielnia- to zaufanie, łączące miłość z szacunkiem.
Krokwie i sklepienie- to warunki i okoliczności. Mogą być one bardzo wyniosłe lub też dość niskie.
Tynkiem jest wiara. Powinna posiadać wielką siłę, chcąc uchronić mur od ruiny.
Wapno- to opinia świata. 
Fundamentem- pociąg zmysłowy..."
                                                                      Cytat z książki "Trędowata"
*

                                                   źródła: filmpolski, filmweb, wikipedia

1 komentarz:

  1. Oglądałam ten film dziesiątki razy ... Właśnie przez tamto kino pokochałam Rodziewiczównę.

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin